Seminarium z historii matematyki, 13 października 2025 r.
09.10.2025 | 09.10.2025
Michał Szurek (Uniwersytet Warszawski, emeryt)
W co się bawić?
Tytuł referatu nawiązuje oczywiście do piosenki Wojciecha Młynarskiego („… gdy możliwości wszystkie wyczerpiemy ciurkiem?”). Zainteresowałem się grami – ale nie teorią gier, tylko prostymi grami, które mają w sobie trochę matematyki.
Jednym z odkryć (nie moich oryginalnych, tylko znalazłem książkę z 1869 roku, która to opisuje) jest, że grę podobną do „kółko i krzyżyk” grali już Starożytni, a o grze, którą znam jako „grę księdza Bojanka” wspomina już Owidiusz (żył w matematycznie ciekawym okresie, od -43 do +17 lub +18 roku) w swojej Ars Amandi (księga III). Oto cytat (rada dla kobiet) Cautaque non stulte latronum proelia ludat – niech gra ostrożnie, nie głupio, w „grę rozbójników”.
Sprecyzuję jednak, że w poszukiwaniu innych gier nie zajrzałem do Kamasutry! Moje zainteresowanie grami wzięło się z praktycznych powodów – poszukiwania tematów takich zadań z algebry liniowej, których nie rozwiąże natychmiast AI – a jeśli nawet tak, to sama gra jest ciekawa (np. Nim, albo Lampki). Przypadkiem też odkryłem, że gra, w którą z moim kolegą z ławki szkolnej grałem na nudnych lekcjach, ma pewien związek z… nagrodą Nobla z chemii 2024 roku.


Wróć
